piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział #20

- Emmett, Jasper? Zabierzcie go do domu. Nie, Emmett do naszego domu. Nie do La Push. Co z tego? Nie widzisz, że Nessie cierpi? Trzeba się nim jak najszybciej zająć. - powiedział tata.
- Zanieście go do mojego gabinetu. Opatrzę jego rany. - dodał dziadek.
Gdy patrzyłam na twarz Jacoba wykrzywioną bólem, sama odczuwałam ból. Gdzieś w sercu. Podeszłam do niego i delikatnie złapałam za rękę, która wystawała pomimo tego, że i wujek Emmett i wujek Jasper nieśli go razem. Gdy doszliśmy do domu, zorientowałam się, że po moich policzkach płyną łzy. Chyba to zauważył, bo cichym i ochrypłym głosem powiedział: "Będzie dobrze". Kiedy wujkowie zanieśli go do gabinetu dziadka, ten wyprosił wszystkich, by móc opatrzyć jego rany. Nie chciałam wyjść, ale co zrobić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz